Liderem klasyfikacji generalnej po siódmym etapie został Giuseppe Azzini. Niestety, następnego dnia doszło do jednego z najbardziej kuriozalnego „wypadku” w historii kolarstwa. Wyścigi cyklistów w tamtych czasach kompletnie nie przypominały obecnych zmagań. Kolarze niejednokrotnie musieli pokonać ponad 300 kilometrowe trasy, których pokonanie zajmowało kilkanaście godzin. Podczas ósmego etapu owego Giro D’Italia, Azzini zatrzymał się przy restauracji, żeby zjeść obiad. Zmęczenie dało się we znaki i po, zapewne smakowitym, obiedzie, lider generalki przypadkowo zasnął. Nowym liderem i późniejszym zwycięzcą został Carlo Oriani, za to nasz śpioch musiał zadowolić się jedynie trzecim miejscem w klasyfikacji generalnej piątego Giro.
Do startu Giro D’Italia 2018 pozostało 15 dni. Czwartego maja kolarze ruszą z Jerozolimy.
Powered by WPeMatico