Kolejny kroczek do przodu :)…

Kolejny kroczek do przodu :) CG 2board press PR +2,5kg czyli 212,5kg x 1. Ale dzisiejszy trening był pozytywnym zaskoczeniem… W środę robiłem ciężkie siady, które jak zwykle zmasakrowały mi łapska, szczególnie okolice wokół łokcia. Więc dzisiaj spodziewałem się naprawdę słabego treningu, i tego że będę musiał odpuścić większość ciężkich ćwiczeń… A tu niespodzianka bólu prawie nie było, dlaczego? A no to zasługa Theragun PRO którego sobie zakupiłem :) Sceptycznie podchodzilem do tych przeróżnych „masażerów” bo większość to naprawdę gówno robi tylko śmiesznie wibruje… I jakoś ten temat zawsze porzucałem. Ale trafiłem na ciekawą recenzję, porównanie, co zaciekawiło mnie na tyle żeby zgłębić temat https://youtu.be/skrGfPbruE4 Zrobiłem „research” i stwierdziłem że właśnie Theragun jako jedyny ma szanse po prostu działać, inne modele które można by rozważyć, są niedostępne w Polsce, a i tak mają wady, i cenowo stoją na poziomie 1000-2000zł więc nie widzę sensu nie dokładać do theraguna i mieć po prostu topowy sprzęt (ewentualnie kupić wcześniejszą generacje Theraguna) Wszystkie tańsze, przeróżne chińczyki, to lepiej sobie od razu z góry odpuścić, i kupić sobie piłkę do lacrosse i lepszy roller. Jedynym sensownym budżetowym rozwiązaniem, jest zrobienie własnego masażera z wyrzynarki… No ale to trzeba pokombinować no i nie będzie to „profesjonalny” sprzęt. Po prostu aby taki pistolet właściwie działał potrzebna jest wysoka amplituda oraz moc silnika… Inaczej się nie da, i zostaje tylko wibrator a nie masażer. Ten fragment dobrze to pokazuje https://youtu.be/skrGfPbruE4?t=172 Na chwilę obecną żałuję że wcześniej nie kupiłem sobie Theraguna :). Jak Czytaj dalej...

Kolejny kroczek do przodu :) CG 2board press PR +2,5kg czyli 212,5kg x 1. Ale dzisiejszy trening był pozytywnym zaskoczeniem… W środę robiłem ciężkie siady, które jak zwykle zmasakrowały mi łapska, szczególnie okolice wokół łokcia. Więc dzisiaj spodziewałem się naprawdę słabego treningu, i tego że będę musiał odpuścić większość ciężkich ćwiczeń… A tu niespodzianka bólu prawie nie było, dlaczego? A no to zasługa Theragun PRO którego sobie zakupiłem :) Sceptycznie podchodzilem do tych przeróżnych „masażerów” bo większość to naprawdę gówno robi tylko śmiesznie wibruje… I jakoś ten temat zawsze porzucałem. Ale trafiłem na ciekawą recenzję, porównanie, co zaciekawiło mnie na tyle żeby zgłębić temat https://youtu.be/skrGfPbruE4 Zrobiłem „research” i stwierdziłem że właśnie Theragun jako jedyny ma szanse po prostu działać, inne modele które można by rozważyć, są niedostępne w Polsce, a i tak mają wady, i cenowo stoją na poziomie 1000-2000zł więc nie widzę sensu nie dokładać do theraguna i mieć po prostu topowy sprzęt (ewentualnie kupić wcześniejszą generacje Theraguna) Wszystkie tańsze, przeróżne chińczyki, to lepiej sobie od razu z góry odpuścić, i kupić sobie piłkę do lacrosse i lepszy roller. Jedynym sensownym budżetowym rozwiązaniem, jest zrobienie własnego masażera z wyrzynarki… No ale to trzeba pokombinować no i nie będzie to „profesjonalny” sprzęt. Po prostu aby taki pistolet właściwie działał potrzebna jest wysoka amplituda oraz moc silnika… Inaczej się nie da, i zostaje tylko wibrator a nie masażer. Ten fragment dobrze to pokazuje https://youtu.be/skrGfPbruE4?t=172 Na chwilę obecną żałuję że wcześniej nie kupiłem sobie Theraguna :). Jak Czytaj dalej...

Historia każdego dnia: 19…

Historia każdego dnia: 19 października w Formule 1 #abcf1 – zachęcam wszystkich do zaobserwowania tagu :) 1958- Mike Hawthorn Mistrzem Świata…w swoim ostatnim wyścigu w życiu Sezon 1958 kończył się wyścigiem GP Maroko. Wyścig wygrał Stirling Moss, któremu zabrakło w klasyfikacji jednego punktu do nowego Mistrza Świata Mike Hawthorna, który finiszował na 2 pozycji. 10 Zwycięstwo Mossa w Formule 1 było także ostatnim zwycięstwem (9) w historii zespołu Vanvall, który w poprzednim wyścigu został pierwszym w historii Mistrzem Świata konstruktorów. Niestety Hawthorn nie mógł się długo nacieszyć zwycięstwem. 22 stycznia 1959 zginął w wypadku. Jego samochód wypadł na obwodnicy z dużą prędkością i kolokwialnie mówiąc roztrzaskał się na drobny mak. 1969- Grand Prix Meksyku. Swoje 5 zwycięstwo w Formule zdobywa Denny Hulme. Na 2 pozycji uplasował się Jacky Ickx, a na 3 Jack Brabham zdobywają tym samym 50 podium w historii Brabhama…ale nie jego samego, a zespołu Brabhama (człowiek suchar byłby dumny z tego zdania). 1981- Urodziny Heikki Kovalainena Wicemistrz serii GP 2 z 2005 roku. Zadebiutował w Renault w 2007 r. Po dość dobrym sezonie, w którym pokonał w klasyfikacji generalnej swojego teammate’a Giancarlo Fisichellę z jednym podium na koncie (P2, GP Japonii) awansował do Mclarena. Znacznie odstawał od Hamiltona, ale wygrał jeden wyścig (GP Węgier 2008) i 3 razy był na podium (Poza wygraną: P2 Monza 2008 oraz P3 Malezja 2008). Sezony 2010-2012 spędził w zespole Team Lotus/Caterham. 3 sezony bez punktów. Ze względu na operację kręgosłupa jego rodaka Kimiego Raikkonena, Kovalainen wrócił do stawki F1 w 2013 r. na dwa ostatnie wyścigi sezonu w zespole Lotusa. Ponownie: brak punktów. 1985- GP RPA Nigel Mansell po raz drugi w karierze może ci Czytaj dalej...

Historia każdego dnia: 19 października w Formule 1 #abcf1 – zachęcam wszystkich do zaobserwowania tagu :) 1958- Mike Hawthorn Mistrzem Świata…w swoim ostatnim wyścigu w życiu Sezon 1958 kończył się wyścigiem GP Maroko. Wyścig wygrał Stirling Moss, któremu zabrakło w klasyfikacji jednego punktu do nowego Mistrza Świata Mike Hawthorna, który finiszował na 2 pozycji. 10 Zwycięstwo Mossa w Formule 1 było także ostatnim zwycięstwem (9) w historii zespołu Vanvall, który w poprzednim wyścigu został pierwszym w historii Mistrzem Świata konstruktorów. Niestety Hawthorn nie mógł się długo nacieszyć zwycięstwem. 22 stycznia 1959 zginął w wypadku. Jego samochód wypadł na obwodnicy z dużą prędkością i kolokwialnie mówiąc roztrzaskał się na drobny mak. 1969- Grand Prix Meksyku. Swoje 5 zwycięstwo w Formule zdobywa Denny Hulme. Na 2 pozycji uplasował się Jacky Ickx, a na 3 Jack Brabham zdobywają tym samym 50 podium w historii Brabhama…ale nie jego samego, a zespołu Brabhama (człowiek suchar byłby dumny z tego zdania). 1981- Urodziny Heikki Kovalainena Wicemistrz serii GP 2 z 2005 roku. Zadebiutował w Renault w 2007 r. Po dość dobrym sezonie, w którym pokonał w klasyfikacji generalnej swojego teammate’a Giancarlo Fisichellę z jednym podium na koncie (P2, GP Japonii) awansował do Mclarena. Znacznie odstawał od Hamiltona, ale wygrał jeden wyścig (GP Węgier 2008) i 3 razy był na podium (Poza wygraną: P2 Monza 2008 oraz P3 Malezja 2008). Sezony 2010-2012 spędził w zespole Team Lotus/Caterham. 3 sezony bez punktów. Ze względu na operację kręgosłupa jego rodaka Kimiego Raikkonena, Kovalainen wrócił do stawki F1 w 2013 r. na dwa ostatnie wyścigi sezonu w zespole Lotusa. Ponownie: brak punktów. 1985- GP RPA Nigel Mansell po raz drugi w karierze może ci Czytaj dalej...