Strasznie mnie drażni to całe…

Strasznie mnie drażni to całe podniecanie się, jaką to nie jesteśmy siatkarską super potęgą. Że 3 świetne składy do wystawienia, że kłopot bogactwa, że gramy najlepszą siatkówkę na świecie.
Nie, nie gramy. Jesteśmy na pewno bardzo silni, jesteśmy w ścisłej czołówce, ale to wszystko. Tak jak w czołówce jest Brazylia, USA, Francja, Włochy, cały czas jeszcze Serbia. Ale w niczym nie jesteśmy od nich lepsi.
odkąd zacząłem się świadomie interesować siatkówką, a więc około 2004 roku, wygraliśmy 4 turnieje. ME 2009, LŚ 2012 i MŚ 2014 i 2018. 4 turnieje na prawie 20 lat! Ostatni triumf 4 lata temu. A mówimy o dyscyplinie, w której co roku jest co najmniej jedno trofeum do zdobycia.
Prawdziwą potęgą to była Brazylia, która seryjnie wygrywała niemal wszystko, za Rezende. A nie my.
Najgorsze, że w tym sezonie kadra ani razu nie grała jak prawdziwa potęga. Szło nieźle, czasem lepiej, czasem gorzej. Po prostu jak silnej drużynie z czołówki. I tyle.
Za Heynena graliśmy dużo więcej meczów, po których mogliśmy odnieść wrażenie, że naprawdę gramy najlepszą siatkówkę. Ale potem przychodził jeden mecz, łby siadały, Heynen ciągnął Kubiaka za uszy i było w ryj. I potem rehabilitacja w meczu o brąz. Trochu słabo jak na rzekomego hegemona.
#siatkowka #sport #reprezentacja

Powered by WPeMatico

Komentarze są wyłączone.