Wspaniałe to były…

Wspaniałe to były mistrzostwa, 4 miejsce w Europie, doskonały wynik. Trochę szkoda ostatniego meczu, bo Niemcy byli do ogrania, gdybyśmy zagrali nasze najlepsze spotkanie właśnie w tym momencie. Nie ma się jednak czemu dziwić, chłopaki zagrali pierwszy raz w życiu o medal dla Polski, mogły się nogi ugiąć. Gdy na poprzednich mistrzostwach świata wracaliśmy z 8 miejscem, wszyscy dookoła mówili, że drabinka się nam dobrze ułożyła i że to w sumie przypadek. Teraz wracamy z 4 miejscem w Europie – przypadek? Nie sondzem. Wierzę, że w przyszłości będzie jeszcze lepiej, zwłaszcza, jeżeli Sochan będzie grać. Dlaczego nie grał? Bo dopiero wchodzi do drużyny NBA, jeżeli już będzie grać w Spurs, wówczas będzie mógł sobie na to pozwolić, teraz musi się skupić na tym, żeby w ogóle wychodzić na boisko w meczach NBA. Tutaj warto podkreślić, że tak jak dla piłkarzy, siatkarzy, nie wiem, badmintoniarzy najważniejsze są występy w reprezentacji i zdobywanie z nią medali mistrzostw świata i olimpijskich, tak dla koszykarzy zawsze najważniejsza jest NBA.

Skład kadry był jednak taki, jaki był i był w sumie optymalny, choć ja wziąłbym Kamila Łączyńskiego jako drugiego rozgrywającego. Gość jest doświadczony i gra nieprzerwanie na wysokim poziomie, myślę, że dałby sporo kadrze. Mam jednak wrażenie, że Panowie Milicić i Łączyński mają jaką kosę od czasu, gdy po mistrzowskim sezonie Igor zrezygnował z usług Kamila w Anwilu. Sam trener też spoko, szkoda nieudanych eliminacji do MŚ, ale budował wówczas drużynę i wygląda na to, że zbudował. Wracając do rozgrywających, to niestety tu nieprzerwanie od lat jest problem, a AJ do 40ki grać nie będzie. Następców jednak nie widać, a rzeczony Łączyński też młody nie jest, za to młodzi nie dają jakości. Z tego powodu w zasadzie w wielu meczach Ponitka robił za playmakera.

Tutaj kilka słów uznania dla Mateusza. Co za gość! Wspaniała postawa we w zasadzie wszystkich meczach, a triple double w wygranym meczu ze Słowenią primasort. Ten mecz pokazał też, jak dobrym obrońcą jest Michał Sokołowski, ależ on nie dawał grać wielkiemu Dociciowi, ale miło było patrzeć. Obaj panowie pokazali na tych mistrzostwach swoją wysoką wartość i papiery na grę w naprawdę poważnych klubach, dużo lepszych niż dotychczas.

Jaka przyszłość czeka kadrę? Myślę, że całkiem ciekawa, ale chyba już czas rozglądać się za naturalizowanym rozgrywającym, bo niestety na jedynce to nie widzę następcy AJ Slaughtera.

Poniżej rewelacyjna cieszynka Sokołowskiego, która wleciała na twittera FIBA XD

#koszykowka #plk #nba #fiba #reprezentacja #polska #sport

Powered by WPeMatico

Komentarze są wyłączone.