Po wczorajszym meczu dużo…

Po wczorajszym meczu dużo (jak nie większość) kibiców #lfc narzeka na zachowanie Suareza i Cou, wyzywając ich i szykując się na ich wygwizdywanie.

Zawsze śmieszy mnie, gdy fanboje wszelkich klubów są przekonani, że dla piłkarzy gra w ich klubie to największy honor i marzenie. Tymczasem większość piłkarzy gra tam gdzie 1) ich chcą 2) mogą coś osiągnąć 3) mogą więcej zarobić. Tyle i aż tyle. Ktoś ich chciał w danym klubie chciał, dopóki tam są grają na 100% a gdy tylko pojawi się lepsza odchodzą. No hard feelings. Suarez i Cou byli w Liverpoolu (który od 30 lat leci na pieśni czasów minionych), dostali lepszą ofertę (taką która realnie zapewnia im możliwość zdobycia mistrzostwa kraju i LM, a nie „to już ten sezon” od 30 lat) i ciao. Co waszym zdaniem kibice LFC mieli zrobić Suarez i Cou? Podłożyć się wam? Całować stópki Van Dijka? A Suarez zawsze taki był, teraz was wkurza bo nie jest u was, ale zawsze taki był i już nikt tego nie zmieni.

Gdyby Modrić swojego czasu przeszedł do FCB, a Rakitić do Realu, dzisiaj pewnie obydwaj byliby ważnymi graczami swoich klubów i byliby dumni z gry w nich. Wyjątki jak Totti, Puyol, Raul czy kilku innych nie zmienią tego, że piłkarze to najemnicy którzy nie marzą o grze w klubach w których grają, a kierują się tylko i wyłącznie swoim interesem.

#mecz #pilkanozna #sport #fcbarcelona

Powered by WPeMatico

Komentarze są wyłączone.