Miało być lekko… No nie…

Miało być lekko… No nie wyszło 😛 Rekonwalescencja po covidzie, czyli napierdalanie do bólu. Przypomniałem sobie jaka frajdą jest walka z ciężarem, i nie mogłem się powstrzymać, POCISNĄŁEM 1RM 😀

Rack pull 10cm – 300kg swoją drogą mój PR 🙂 Bo rack pulla z takiej wysokości jeszcze nie robiłem jak dobrze pamiętam. Ogólnie ciąg z takiej wysokośći jest dla mnie trudniejszy niż ciąg z ziemi.

Śmiać mi się chce z tego wszystkiego.

Tydzień temu umierałem, mdlałem od gorączki, idąc do łazienki traciłem oddech i czułem jakbym maraton przebiegł. A dzisiaj? NAPIERDALANIE. Do tego na tych moich kilkunastu metrach, było 28 stopni, brak klimy, zostawiłem kałużę potu, zero problemów z oddechem czy kondycją. Pierwszy trening dołu ciała po dwóch tygodniach, i po -15kg na wadze. Jak widać odpowiednie wytrenowanie, ponadprzeciętne zdolności regeneracyjne i wiara czyni cuda 🙂 Naturalnie wypracowana siła tak szybko nie znika 🙂

Do tego po tej całej chorobie czuję niesamowity przypływ motywacji, chęci zapierdalania, jak nigdy.

Cały trening

Rack pull 10cm – 300kg x 1
Barbell rows 120×6 140×6 170×6 120 3×10
KB swing 3×12 40kg
Lat pulldown 3×10
Lat pulldown behind head 3×15
Reverse hypers 3×10

#strongaf #sport #silownia #mirkokoksy #mikrokoksy #pokazforme

Powered by WPeMatico

Komentarze są wyłączone.