#nasiwtokio
#tokio2020
Kolejna część podsumowania poszczególnych konkurencji, startów polskich sportowców i weryfikacji typów sportowych redakcji. Tym razem zaglądamy na wodne akweny.

Wioślarstwo – z Rio nasi wioślarze wywieźli dwa medale – w tym jedno złoto. Tym razem nie było już tak dobrze – skończyło się na jednym medalu czwórki podwójnej pań. I tu ciekawa rzecz – o ile „Przegląd Sportowy” trafnie przewidział, kto znajdzie się na olimpijskim podium, o tyle „Weszło” i „Associated Press” nader pozytywnie podeszły do naszych wioślarzy, typując po… cztery medale. Tuż za podium uplasowała się czwórka podwójna panów, ostatnie miejsce w finale to łup dwójki podwójnej mężczyzn, a czwórka bez sternika (również panowie) nie awansowała nawet do finału.

Moja ocena – –
Nasza kadra w tych igrzyskach szczuplejsza o dwie osady względem Rio. Również medalowo było gorzej, o czym wspomniałem już wcześniej – mimo sporych nadziei. Efekt widać w rankingu olimpijskim, w którym wypadliśmy z pierwszej dziesiątki.

Kajakarstwo – podobnie, jak w Rio dwa medale, tylko, że och kolory… jakieś mniej satysfakcjonujące. Pięć lat temu złoto i srebro, teraz brąz zamiast złota. W obu tych sukcesach udział miały Karolina Naja i Anna Puławska – najpierw samodzielnie zdobyły srebro w wyścigu na 500 metrów, a następnie z koleżankami z czwórki brąz na tym samym dystansie. Szans medalowych było jednak znacznie więcej. Typowane przez „Przegląd Sportowy” do podium Marta Walczykiewicz (srebrna medalistka z Rio) i Dorota Borowska zajęły w swoich konkurencjach miejsca tuż za podium. Również w kajakarstwie górskim zyskaliśmy – dość niespodziewanie – szanse na medal. Klaudia Zwolińska ukończyła ostatecznie zawody w konkurencji K-1 na piątym miejscu.

Moja ocena – +
Choć pod względem medalowym jest troszkę słabiej niż w Rio (ale tylko, jeśli chodzi o kruszce), to jednak w okolicach podium usadowiło się znacznie więcej naszych osad. Ponadto niewielki wzrost, jeśli chodzi o ilość osad, które w ogóle zakwalifikowały się do startu w igrzyskach. I tu efekty widać w rankingu. Awans na 8. miejsce to jedyne – obok lekkiej atletyki – miejsce naszych olimpijczyków w „10” w poszczególnych konkurencjach.

Żeglarstwo – i tu sportowcy przyłożyli się do powiększenia dorobku naszej kadry. Srebro Agnieszki Skrzypulec i Jolanty Ogar to pierwsze w historii polskiego żeglarstwa podium olimpijskie zdobyte nie przez indywidualnego sportowca, a przez załogę. Mimo to pozostaje pewien niedosyt. Zdaniem „Przeglądu Sportowego” mieliśmy szanse nawet na trzy medale. Dwa pozostałe mieli zdobyć nasi windsurferzy – Zofia Klepacka i Piotr Myszka. Ta pierwsza zaczęła nawet dobrze, jednak w dalszej części regat spadała w klasyfikacji, aż ukończyła zawody na 9. miejscu. O ogromnym pechu (a może raczej braku instynktu samozachowawczego) może mówić Piotr Myszka. Jego dyskwalifikacja w wyścigu medalowym (razem z innymi żeglarzami, z którymi miał walczyć o medale) przywołała najgorsze wspomnienia z nieudanych walk Polaków o medale.

Moja ocena – 0
Niby jest jeden medal, niby jest to postęp w porównaniu z Rio, jednak windsurfing ponownie zawiódł. Wychodzi więc na zero ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Surfing – w tej debiutującej na igrzyskach dyscyplinie nie rywalizował żaden z Polaków.

Moja ocena – 0
Czy ktoś w naszym w ogóle uprawia tę konkurencję na wyczynowym poziomie?

Poniżej macie listę wszystkich rezultatów Polaków we wspomnianych dyscyplinach, a w komentarzu olimpijskie rankingi.

#sport

Powered by WPeMatico

Komentarze są wyłączone.